Kościół katolicki

Z Encyklopedii LGBT
Palenie na stosie było przez wiele lat jedną z metod działania kościoła katolickiego

Kościół katolicki, związek wyznaniowy o korzeniach judaistycznych powstały w I w. n.e. na terenach Izraela za sprawą Joszue zwanego Christosem (heb. ישוע, ישו gr. Χριστός) w Polsce znanego pod imieniem Jezusa Chrystusa. Głosi wiarę w trzy osoby boskie: „Boga Ojca”, „Syna bożego Jezusa Chrystusa” oraz „Ducha Świętego” zgodnie z doktryną Kościoła Katolickiego są one odrębne w swych osobach, tożsame w swej naturze i równe w majestacie. W zakresie stosunku do osób LGBT Kościół Katolicki przejawia postawę homofobiczną.[1]

Kościół katolicki często usiłuje w różnych państwach narzucać swoje rozwiązania prawne w sposób ingerujący w prawa i swobody osób niebędących jego wyznawcami. Przykładem tego jest m.in. homofobiczna postawa wobec prawnych regulacji w zakresie związków osób tej samej płci.[2]

Główną siedzibą kościoła katolickiego jest miasto-państwo Watykan utworzone na mocy traktatu pomiędzy faszystowskimi Włochami a papieżem Piusem XI.

Kościół katolicki a kwestie etyczne

Kościół katolicki często i chętnie podejmuje w swym nauczaniu różne kwestie etyczne. W wielu przypadkach nauczanie to stoi w sprzeczności ze współczesnymi nurtami w etyce.[3]

Kościół katolicki wobec eutanazji

Kościół katolicki w swym oficjalnym nauczaniu twierdzi, że jedynym panem życia i śmierci jest Bóg. Tym samym odmawia człowiekowi prawa do samostanowienia o sobie i podejmowania kluczowych dla życia decyzji.[3](s. 319–324)

Kościół katolicki wobec kary śmierci

Kościół katolicki przyjmuje niejednoznaczne stanowisko wobec kary śmierci. Na przestrzeni dziejów kościół wymordował wiele osób m.in. poprzez spalenie na stosie. Obecnie hierarchowie kościelni często publicznie opowiadają się przeciwko karze śmierci. Są to jednak wypowiedzi formułowane w określonym kontekście politycznym i brak generalnego kategorycznego stanowiska. W pewnych sytuacjach kościół katolicki stanowczo przeciwstawia się zniesieniu kary śmierci. Taką sytuacją było zablokowanie przez Watykan rezolucji ONZ potępiającej kary śmierci dla gejów i lesbijek.[1]

Kościół katolicki wobec aborcji

Kościół katolicki odmiennie od innych religii i wbrew przesłankom naukowym, stoi na stanowisku, że już zygota (zapłodniona komórka jajowa) jest człowiekiem obdarzonym nieśmiertelną duszą. Wnikanie plemnika w komórkę jajową jest procesem trwającym około doby. Doktryna katolicka nie precyzuje dokładniej momentu zaistnienia człowieka. Nie ustosunkowuje się również do kwestii możliwości powstania w wyniku podziału z jednej zygoty dwóch płodów (bliźniąt jednojajowych). Arbitralne ustalenie momentu zaistnienia człowieka skutkuje jednoznacznym potępieniem osób dokonujących aborcji i określeniem ich mianem „morderców”.[3](s. 315–316)

Stanowisko kościoła katolickiego odnośnie do początku istnienia człowieka zmieniało się na przestrzeni wieków. Zdaniem świętego Tomasza z Akwinu w pierwszych tygodniach zarodek posiadał jedynie „duszę wegetatywną”, która po 40 dniach w przypadku chłopców a 90 w przypadku dziewczynek przekształcała się w „duszę zwierzęcą” i wtedy aborcja stawała się niedopuszczalna.[3](s. 313)

Prócz wątpliwości w zakresie początku życia człowieka współczesna etyka wskazuje na jeszcze jeden problem. Podtrzymywanie życia jednego człowieka kosztem organizmu innego, wbrew jego woli i z narażeniem jego życia jest czynem budzącym wątpliwości etyczne. Kościół stoi tu na stanowisku, że ratowanie życia zygoty pozwala na pełne dysponowanie ciałem drugiego człowieka nawet wbrew jego woli.[3](s. 318)

Kościół katolicki wobec równouprawnienia osób LGBT

W 390 r. n.e. chrześcijański cesarz Teodozjusz I Wielki (za namową św. Ambrożego) wprowadził karę palenia na stosie za seks homoseksualny.[4]

Obecnie kościół katolicki nie orzeka już kar śmierci ograniczając się do wykluczania osób żyjących w zgodzie ze swą homoseksualną orientacją spośród osób mogących dostąpić zbawienia. Mimo to stojąca na czele katolików „Stolica Apostolska” aktywnie przeciwdziała zniesieniu kar śmierci tam gdzie są one praktykowane. Często posługuje się również mową nienawiści mającą na celu wzbudzenie niechęci wobec osób homoseksualnych.[1][5]

Kościół katolicki często usiłuje w różnych państwach narzucać swoje rozwiązania prawne wobec osób homoseksualnych ingerując w prawa i swobody osób również tych niebędących jego wyznawcami. Przykładem takich działań są dokumenty Kongregacji Nauki i Wiary (dawniej Święte Oficjum czyli Kongregacja Kardynalska Świętej Rzymskiej i Powszechnej Inkwizycji) wymierzone przeciwko prawnym uregulowaniom na rzecz osób homoseksualnych.[6]

22 lipca 1992 r. Kongregacja Nauki Wiary, której ówczesnym prefektem był Joseph Ratzinger, opublikowała dokument, w którym zaaprobowała dyskryminację ze względu na orientację seksualną, odróżniając ją od innych form dyskryminacji takich jak rasowa czy etniczna.[7]

W 2012 r. z okazji katolickich świąt głowa państwa watykańskiego Benedykt XVI (właściwie Joseph Ratzinter) w przemówieniu przygotowanym na Światowy Dzień pokoju określił dążenia do zrównywania praw związków jednopłciowych w zakresie możliwości zawarcia związku małżeńskiego za „ranę dla pokoju oraz sprawiedliwości”.[8]

Kościół katolicki wobec zapłodnienia pozaustrojowego (in vitro)

Kościół katolicki zapłodnienie pozaustrojowe porównuje do zabicia człowieka (sic!). Parom, którym nie udaje się sprowadzenie na świat potomstwa, zaleca kontynuowanie starań bez względu m.in. na wysokie prawdopodobieństwo poronień.

Kościół katolicki wobec praw zwierząt

Katolicy często traktują zwierzęta w sposób przedmiotowy, pozbawiony wrażliwości, a nawet okrutny. Do postępowanie takiego skłaniają katolików wprost słowa ich świętej księgi zwanej Biblią stawiające życie człowieka ponad życiem innych gatunów.[3](s. 307)

A wreszcie rzekł Bóg: «Uczyńmy człowieka na Nasz obraz, podobnego Nam. Niech panuje nad rybami morskimi, nad ptactwem powietrznym, nad bydłem, nad ziemią i nad wszystkimi zwierzętami pełzającymi po ziemi!»
— Rdz 1,26

Najstarsza część Biblii zwana Starym Testamentem obfituje w liczne przykłady okrutnego zabijania zwierząt tylko i wyłącznie w celu rytualnego spalenia ich zwłok dla przypodobania się Bogu.

Również sam Chrystus (w przeciwieństwie do Buddy) nie przejmował się losem przyrody ani nie był wrażliwy na cierpienia zwierząt. Nie znalazłszy owoców na drzewie figowym, przeklął je, skazując na uschnięcie, mimo że nie był to okres owocowania. (Mk 11,12–13) Wypędzając demony z człowieka sprawił, że weszły one w trzodę która rzuciła się w morze i utonęła. (Mk 5,1–13)[3](s. 307–308)

Pobożny katolik powinien być mięsożerny. Jak pisze bowiem św. Tomasz z Akwinu rośliny istnieją po to by być pożywieniem dla zwierząt, a zwierzęta po to by być pożywieniem dla ludzi.[3](s. 308) Katolickim obyczajem jest powstrzymywanie się w piątki od spożywania mięsa zwierząt takich jak ssaki czy ptaki, zamieniając je na mięso rybie.

Wiedza naukowa na temat zwierząt poprzez wieki rozwinęła się znacznie. Wiadomo, że różne gatunki małp można nauczyć posługiwania się językiem migowym, komunikowania i wyrażania emocji, pragnień i bólu. Sam podział na gatunki okazuje się być umownym i odzwierciedlającym raczej ludzki sposób klasyfikowania niż naturalny porządek rzeczy. Ignorowanie więc cierpienia zwierząt lub stawianie poniżej cierpienia ludzi nie znajduje naukowego uzasadnienia.[3](s. 309)

Kościół katolicki wobec zagadnień seksualności

Kościół katolicki stoi na stanowisku, że podstawową powinnością człowieka (niezależnie od przynależności wyznaniowej) w zakresie seksualności jest płodzenie dzieci. Dlatego też kościół katolicki stara się wpłynąć na prawodawstwo różnych krajów m.in. potępiając refundację środków antykoncepcyjnych czy też oświatę w zakresie wiedzy o życiu seksualnym człowieka.

Współczesna etyka kładzie nacisk na to by życie sprowadzane na świat było chciane i kochane. W sytuacji przeludnienia płodzenie dzieci dla samego płodzenia straciło dawne znaczenie, a stało się wręcz zjawiskiem niekorzystnym i noszącym znamiona egoizmu. W imieniu osobistych zachcianek skazuje ono przyszłe pokolenia na życie w świecie gdzie ograniczony zasób wszelakich dóbr musi być dzielony między większą liczbę jednostek ludzkich.

Mimo nacisku na rozpłodowość kościół nie pochwala każdego heteroseksualnego seksu z wytryskiem w pochwie, bez zabezpieczeń. Aprobata kościoła katolickiego jest ograniczona tylko i wyłącznie do monogamicznych związków zawartych w obecności katolickiego kapłana. Wszelkie inne przejawy seksualności są piętnowane.

W katolicyzmie celem istnienia małżeństwa jest płodzenie dzieci. 29 marca 1944 r. kardynałowie, członkowie Kongregacji Świętego Oficjum wydali dekret De finibus matrimonii, w którym prócz podkreślenia tego pierwszorzędnego celu negatywnie odpowiadają na próby realizowania celów drugorzędnych w sposób niepodporządkowany celowi pierwszorzędnemu. Tak więc pożycie seksualne powinno być dokonywane wyłącznie w celach prokreacyjnych. Każdy inny cel pożycia (np. własna przyjemność, umacnianie więzi z drugą osobą) ma w świetle tego dekretu charakter uboczny.[9] Rozumowanie powyższe jest podstawą stwierdzania nieważności zawarcia małżeństwa w przypadku bezpłodności jednego lub obojga małżonków. Jest to również podstawa potępienia wszelkich formy antykoncepcji.[10]

Kościół katolicki w pełni potępia masturbację, nazywając ją „aktem wewnętrznie i poważnie nieuporządkowanym”[11] Św. Tomasz z Akwinu na temat masturbacji stwierdził nawet, że onanizm jest występkiem gorszym niż stosunek z własną matką.

Kościół katolicki wobec własnych występków w zakresie seksualności

Kościół katolicki stara się ukrywać występki swego duchowieństwa. Służyć temu miał tajny dokument crimen sollicitationis nakazujący ukrywanie przypadków pedofilii wśród kleru.

Dodatkowo osoby, które mają odwagę mówić o przypadkach molestowania, mogą spotykać się z drastycznymi represjami. Henk Heithuis wychowanek katolickiej szkoły poskarżył się policji, że jest molestowany przez księży. Kościół jednak doprowadził do umieszczenia chłopca w katolickim szpitalu psychiatrycznym gdzie w ramach paramedycznej „terapii” został wykastrowany. W latach 50. miało miejsce co najmniej 10 innych takich przypadków.[12]

Kościół katolicki wobec wolności słowa

Obecnie nie mając możliwości bezpośredniego karania osób krytykujących kościół, stosowane są represje, wykorzystujące istniejące mechanizmy prawne takie jak np. w Polsce art. 196. k.k. zakazujący „obrażania uczuć religijnych”.[13] Ofiarą takiego postępowania padła piosenkarka Dorota Rabczewska z powodu jej stwierdzenia „ciężko wierzyć w coś, co spisał jakiś napruty winem i palący jakieś zioła”. Zapadł wyrok skazujący[14] pomimo tego, że jak wskazuje specjalista z dziedziny psychofarmakologii profesor Jerzy Vetulani istnieje wiele przesłanek wskazujących na to, że autorzy teksty biblijnych, korzystali z różnego rodzaju środków psychoaktywnych w tym halucynogennych.[15]

Kościół katolicki a nauka

Kościół katolicki wobec teorii heliocentrycznej

Karta z rękopisu De revolutionibus... przedstawiająca model heliocentryczny

Przez całe wieki kościół katolicki stał na stanowisku, że Ziemia stanowi centrum wszechświata zaś Słońce, planety i inne ciała niebieskie krążą wokół niej. Wiązało się z tym również rozpatrywanie ruchu wszystkich ciał niebieskich wyłącznie w układzie odniesienia związanym z Ziemią.

Wydane w 1543 r. fundamentalne dzieło Mikołaja Kopernika De revolutionibus orbium coelestium, Libri VI., które dało początek teorii heliocentrycznej, w czasach nowożytnych znalazło się 5 marca 1616 r. na Indeksie Ksiąg Zakazanych.[16] Mimo rozwoju nauki dzieło to pozostawało zakazane aż do roku 1828 roku. Los ten podzieliły również inne dzieła dotyczące teorii heliocentrycznej w tym m.in. dzieło Galileusza (usunięte z indeksu w 1835 r.).

Represje ze względu na działalność naukową spotykały również samych astronomów. Galileusz został skazany przez Inkwizycję w 22 czerwca 1633 r. na dożywocie. Jego rehabilitacja nastąpiła dopiero w 1992 r.

Kościół katolicki wobec teorii ewolucji

Biblijna wizja stworzenia świata
Hieronim Bosch (ok. 1480-1490)

Od początku swego powstania teoria ewolucji była przedmiotem niechęci kościoła katolickiego, ponieważ zaprzeczała ona kreowanej przez kościół wizji boskiego stworzenia świata.

Kościół katolicki wobec ustaleń naukowych na temat homoseksualności

Kościół katolicki jak dotąd nie zaakceptował ustaleń naukowych na temat homoseksualności. Konsekwentnie wbrew stanowisku organizacji medycznych i psychologicznych propaguje przekonanie jakoby homoseksualność była chorobą dającą się poddać terapii.

Polski kościół katolicki a seks gejowski

Gejom katolikom najłatwiej uzyskać rozgrzeszenie za seks homoseksualny w warszawskich kościołach ojców dominikanów, gdzie w przeciwieństwie do większości polskich świątyń, geje mogą liczyć na wyrozumiałość w sprawach seksu.[17]

Przypisy

  1. 1,0 1,1 1,2 Mariusz Kurc. Homofobia Kościoła wzrasta. Replika. Dwumiesięcznik społeczno-kulturalny LGBTQ, 17/2009, s. 8 (2009), Warszawa: Stowarzyszenie Kampania Przeciw Homofobii, ISSN 1896-3617 (pol.), Cytat: W grudniu Watykan sprzeciwił się rezolucji ONZ wzywającej do zniesienia kar za homoseksualizm stosowanych wciąż w kilkudziesięciu krajach świata (w siedmiu karą jest śmierć przez powieszenie lub ukamienowanie). W przedświątecznej mowie papież Benedykt XVI stwierdził, że ocalenie ludzkości od homo- i transseksualizmu jest równie ważne, co ochrona lasów deszczowych.. 
  2. Kongregacja Nauki i Wiary: Uwagi dotyczące projektów legalizacji prawnej związków między osobami homoseksualnymi (pol.). vatican.va, 2003-06-03. [dostęp 2011-06-15].
  3. 3,0 3,1 3,2 3,3 3,4 3,5 3,6 3,7 3,8 Magdalena Środa: Etyka dla myślących : Podręcznik dla szkół ponadgimnazjalnych. Warszawa: Czarna Owca, 2011. ISBN 978-83-7554-245-5.  (pol.)
  4. Dag Øistein Endsjø: Seks a religia. Od balu dziewic po święty homoseksualizm. Warszawa: Czarna Owca, 2011, s. 220. ISBN 978-83-7554-349-0.  (pol.)
  5. Tomasz Bielecki: Ich Watykan nie broni (pol.). wyborcza.pl, 2008-12-03. [dostęp 2011-11-11].
  6. Kongregacja Nauki i Wiary: Uwagi dotyczące projektów legalizacji prawnej związków między osobami homoseksualnymi (pol.). vatican.va, 2003-06-03. [dostęp 2011-06-15].
  7. Uwagi dotyczące odpowiedzi na propozycje ustaw o niedyskryminacji osób homoseksualnych (pol.). vatican.va. [dostęp 2011-11-11].
  8. Tomasz Bielecki: Watykan atakuje związki homoseksualistów (pol.). wyborcza.pl, 2012-12-22. [dostęp 2013-01-03].
  9. Suprema Sacra Congregatio S. Officii, Decretum de finibus matrimonii, 1.04.1944; AAS 36 (1944) s. 103
  10. Paweł VI, Humanæ vitæ, 14
  11. Catechismus Catholicae Ecclesiae (łac.). vatican.va. [dostęp 2011-04-15].  Cytat: 2352 Masturbationis nomine intelligere oportet voluntariam organorum genitalium excitationem, ad obtinendam ex ea veneream voluptatem. « Revera tum Ecclesiae Magisterium — per decursum constantis traditionis — tum moralis christifidelium sensus sine dubitatione firmiter tenent masturbationem esse actum intrinsece graviterque inordinatum ». « Quaecumque est ipsa agendi causa, deliberatus usus facultatis sexualis extra rectum coniugale commercium essentialiter eius fini contradicit ». Delectatio sexualis tunc quaeritur extra relationem sexualem, « quae ordine morali postulatur, quae nempe ad effectum deducit integrum sensum mutuae donationis ac humanae procreationis in contextu veri amoris ».
  12. Jacek Pawlicki: Holandia. Chłopcy o homoseksualnych skłonnościach kastrowani w katolickim ośrodku (pol.). 2012-03-18. [dostęp 2012-07-22].
  13. Dz. U. z 1997 r. Nr 88, poz. 553
  14. Bogdan Wróblewski: Wyrok, który rozczarował. Doda obraziła. Dlaczego? Fani się nie dowiedzą (pol.). wyborcza.pl, 2012-06-19. [dostęp 2012-08-05].
  15. Jerzy Vetulani: Jakie zioła palili ci napruci winem? (pol.). vetulani.wordpress.com, 2012-07-06. [dostęp 2012-08-05].
  16. http://books.google.pl/books?id=5fuljL8YzEoC&pg=PA496&lpg=PA496
  17. Przekrój NR 38 (3455), Homo catholicus, str. 7

Zobacz też