Mity na temat związków partnerskich

Z Encyklopedii LGBT
(różn.) ← poprzednia wersja | przejdź do aktualnej wersji (różn.) | następna wersja → (różn.)

W kwestii związków partnerskich jako powody sprzeciwu przedstawiane są często następujące stwierdzenia:

Bo tak mówi biblia.
  • Biblia jako święty tekst wyznawców chrześcijaństwa formułuje pewne dyrektywy moralne mające zastosowanie na gruncie religii chrześcijańskich. Konstytucja gwarantuje jednak wolność sumienia, równość wszystkich wyznań oraz równość wszystkich wobec prawa a co za tym idzie prawo polskie nie powinno być prawem budowanym na bazie zasad jednej wybranej religii z pominięciem innych możliwych światopoglądów.
  • Biblia oprócz tego, że męski seks analny jest dla Jahwe obrzydliwością, to samo stwierdza również o wielu innych czynach, obecnie nie budzących moralnego sprzeciwu. Według Biblii (Stary Testament) obrzydzenie w bogu wzbudza także:
    • jedzenie krewetek,
    • jedzenie wieprzowiny,
    • noszenie ubrań wykonanych z różnych tkanin.
Społeczeństwo (heteroseksualna większość) ze związków partnerskich nie będzie mieć korzyści.
  • Legalizacja związków osób homoseksualnych jest korzystna dla gospodarki kraju. Według danych podanych przez burmistrza Nowego Jorku Michaela M. Bloomberga szacuje się, że w ciągu roku na legalizacji małżeństw osób tej samej płci miasto pozyskał 259 milionów dolarów. Ponadto wprowadzenie takich związków poprawia warunki bytowe ich uczestników dzięki czemu społeczeństwo ponosi mniejszy koszt w zakresie opieki zdrowotnej i socjalnej.
  • Tak samo sformułowany argument można odnieść do kwestii zniesienia niewolnictwa. Biali właściciele niewolników nie mieli żadnej korzyści ze zniesienia niewolnictwa. Mieli wręcz ewidentne straty. Argument ten okazał się jednak niewystarczający wobec szacunku dla godności człowieka. W przypadku związków partnerskich jest podobnie.
  • Korzyścią dla całego społeczeństwa jest zapewnienie obywatelom równego traktowania, przez co obywatele mają większe zaufanie do państwa i prawa.
Tylko małżeństwo złożone z mężczyzny i kobiety przyczynia się do przyrostu naturalnego.
  • Związek małżeński nie jest i nigdy nie był oparty na kryterium płodności. Nie istniał nigdy zakaz zawierania małżeństw dla osób trwale bezpłodnych ani będących w wieku wykluczającym prokreację. Ustawodawca wychodzi bowiem z założenia, że dla zawarcia małżeństwa potrzebne i konieczne są zgodne oświadczenia woli, a dla jego trwania – więź duchowa, fizyczna i gospodarcza. Wszystkie te kryteria mogą być również spełniane przez pary osób tej samej płci.
  • Osoby homoseksualne nie są bezpłodne i często zdarza się tak, że mają dzieci (np. ze wcześniejszego nieudanego związku heteroseksualnego) i wspólnie je wychowują. Uczestniczą więc w pełni w przyroście naturalnym i nie ma powodów aby ich dzieci były przez państwo stawiane w gorszej sytuacji względem dzieci wychowywanych przez heteroseksualne małżeństwa.
  • W krajach, w których wprowadzono możliwość adopcji dla par jednopłciowych, geje i lesbijki pomagają społeczeństwu opiekując się niechcianymi dziećmi, którym ułatwiają wejście w dorosłość.
Osoby homoseksualne stanowią zbyt małą grupę.
  • W cywilizowanych systemach demokratycznych prawa mniejszości podlegają ochronie na równi z prawami większości. Gdyby niewolnicy w jakimś kraju stanowili mniejszość, to czyż mieliby mniejsze prawo do walki o wolność? Równe traktowanie nie może zależeć od liczby osób popierających daną grupę. Byłoby to zaprzeczeniem równości wobec prawa, a więc zaprzeczeniem demokracji.
  • W Polsce wielokrotnie tworzono prawo, w którym beneficjentem była mniejsza liczba obywateli i podmiotów gospodarczych. Dla ustawodawcy liczba adresatów danego prawa nie jest więc czynnikiem istotnym.
Kościół katolicki to potępia.
  • Możliwość skorzystania z pewnych rozwiązań prawnych nie jest przymusem. Wierni kościoła katolickiego mogą sami dobrowolnie powstrzymać się od korzystania z tego, co jest sprzeczne z ich wiarą i do respektowania zasad swej wiary nie potrzebują instrumentów państwa.
  • Prawo stanowi się również dla osób wyznających inny od katolickiego system wartości. W szczególności prawo jest również stanowione dla osób niewierzących, dla których zasady narzucane przez kościół katolicki nie są powodem aby rezygnować z życia w związku z osobą tej samej płci.
Związki partnerskie dają możliwość nadużyć np. podatkowych.
  • Nie jest to nic szczególnego. Związki małżeńskie również stwarzają taką możliwość.
  • We Francji gdzie takie rozwiązanie istnieje od lat, nie pojawiły się tego typu problemy.
Związki partnerskie zaszkodzą małżeństwom.
  • Prawa małżonków nie są zagrożone. Projektowane rozwiązania nie ograniczają w żaden sposób praw osób, które zawarły związki małżeńskie.
  • Ochrona prawna to ochrona praw przysługujących obywatelom, a nie ochrona popularności określonych rozwiązań prawnych dających te prawa. Ochrona małżeństwa polega więc na zapewnieniu, że prawa małżonków nie będą ograniczane. Obawy o spadek popularności małżeństw nie wchodzą w zakres ochrony małżeństwa.
Związki partnerskie to upowszechnienie homoseksualności i zagrożenie gatunku ludzkiego.
  • Orientacje psychoseksualne są trwałym ukierunkowaniem popędu. Trwałość ta oznacza, że osoba homoseksualna nie staje się heteroseksualną a heteroseksualna nie staje się homoseksualną. Nadanie praw osobom homoseksualnym nie zwiększy ich odsetka w społeczeństwie, a tym samym nie może zagrażać przyrostowi naturalnemu.
  • Środowiska posługujące się tym argumentem często nie mają analogicznych zastrzeżeń do dobrowolnego powstrzymywania się od prokreacji przez osoby duchowne.
  • Jak dotąd żaden gatunek na świecie nie wyginął z powodu homoseksualności.
Homoseksualizm jest chorobą.
  • Homoseksualność nie jest chorobą, ponieważ nie upośledza żadnej życiowej funkcji organizmu. Nie powoduje też niemożności normalnego funkcjonowania w społeczeństwie. Nie powoduje niepoczytalności. Nie ma więc żadnej z cech jakie mogłyby sugerować uznanie homoseksualizmu za chorobę.
Homoseksualizm razi estetykę.
  • Poczucie estetyki każdy ma inne. Dla pewnego odsetka ludzi osoby rasy czarnej mają wygląd nieestetyczny. Z tego ich prywatnego poczucia estetyki nie może jednak wynikać dyskryminacja. Estetyka nie kształtuje norm prawnych, a w szczególności nie może wywoływać nierówności w traktowaniu obywateli.
Związki partnerskie są wbrew tradycji.
  • Tak samo wbrew wielowiekowej tradycji było zniesienie niewolnictwa, a jednak nikt nie ma wątpliwości, że było to słuszne. Złe tradycje, będące powodem nierówności i krzywdy należy eliminować.
Wprowadzenie związków partnerskich to promocja rozwiązłości.
  • W przypadku par osób tej samej płci jest wręcz odwrotnie. Zawarcie związku partnerskiego ma charakter integrujący partnerów i skłania do budowania trwalszej relacji.
  • We Francji odsetek rozpadów związków partnerskich jest niewiele większy od odsetka rozwodów mimo znacznie większej łatwości rozwiązania PACS. Widać więc, że związki partnerskie nie są zawierane z myślą o szybkim rozwiązaniu i znalezieniu nowego partnera.
Łatwość rozwiązania związku partnerskiego to mniejsza ochrona stron.
  • W rozumowaniu tym mylone są korzyści z prawami. Z zawarciem związku małżeńskiego często wiążą się korzyści jakie uzyskuje jedna strona od drugiej, jednak tych korzyści nie da się nazwać prawem małżonków do uzyskiwania takich korzyści.
  • Partnerzy zawierając związek, świadomie godzą się na warunki jego rozwiązania. Jeśliby zależało im na trwalszej i trudniejszej do zerwania więzi prawnej to wybraliby małżeństwo, a nie związek partnerski.
Homoseksualne związki są nietrwałe.
  • Część osób homoseksualnych uczestniczy w wielu krótkotrwałych związkach. Nie można jednak tego zjawiska uogólniać na wszystkich gejów. Znane są pary homoseksualne żyjące ze sobą przez wiele lat. Znany polski krytyk muzyczny Jerzy Waldorf przeżył u boku swego partnera ponad 60 lat.
  • Związki partnerskie dotyczą tych osób, które chcą być w trwałym związku. Nie można więc tego, co dotyczy całej populacji, przenosić na pewien jej podzbiór.
  • Doświadczenia wielu krajów pokazują, że związki partnerskie i małżeństwa mają pozytywny wpływ na trwałość związków homoseksualnych.
Homoseksualizm sprzyja chorobom.
  • Ryzyko zachorowania na choroby przenoszone drogą płciową jest uzależnione od ilości ryzykownych kontaktów seksualnych a nie od orientacji partnerów.
  • Powyższe zagadnienia w najgorszym razie nie mają znaczenia w kwestii zawierania związków partnerskich, ponieważ brak możliwości zawarcia związku nie jest żadną przeszkodą w zakresie życia seksualnego. W drugą stronę owszem zależność może mieć istotne znaczenie, ponieważ stabilizacja związku może skłaniać do rezygnacji z przypadkowych kontaktów seksualnych i tym samym przyczynić się do ograniczenia rozprzestrzeniania się chorób przenoszonych drogą płciową.
Homoseksualizm sprzeczny z naturą.
  • Homoseksualizm nie jest sprzeczny z naturą, ponieważ występuje w naturze u wielu gatunków. Nie jest dominujący, ale też nie wszystko co naturalne jest dominujące. Leworęczność, choć nie dominuje, nie jest niczym nienaturalnym.
Projekty legalizujące związki partnerskie są sprzeczne z konstytucją.
  • O zgodności projektów z konstytucją wypowiedziało się wiele autorytetów w dziedzinie prawa konstytucyjnego jak np. prof. dr hab. Mirosław Wyrzykowski, Komitet Nauk Prawnych Polskiej Akademii Nauk, dr hab. Dariusz Dudka, dr Ryszard Piotrowski, prof. dr hab. Ewa Łętowska, dr hab. Wiktor Osiatyński, Prof. dr hab. Wojciech Sadurski, Prof. dr hab. Piotr Henryk Winczorek.
  • Dla potwierdzenia tezy o niezgodności przedstawia się często stwierdzenie o tym, jakoby art. 18 określał preferencję w zakresie różnicy płci i preferencję tę podnosił do zasady ustrojowej. Tymczasem w art. 18 nie ma mowy o niczym więcej ponad to, że istnieje coś takiego jak małżeństwo i że małżeństwo rozumiane jako związek kobiety i mężczyzny podlega opiece i ochronie. Nie ma mowy o szczególnym charakterze tej opieki i ochrony. Nie ma też mowy o tym jakie instytucje nie mogą liczyć na opiekę i ochronę.
  • W art. 18 nie ma również mowy o tym, by celem małżeństwa była zachęta dla posiadania potomstwa. Tezy takie byłyby zresztą w oczywisty sposób nietrafione ponieważ ludzie tworzą pary a małżeństwa powstały z potrzeb małżonków a nie z polityki demograficznej. Zachętą do posiadania potomstwa byłyby przywileje uzależnione od jego posiadania i wychowywania. Tymczasem Rzeczpospolita nie odmawia prawa do małżeństwa osobom bezpłodnym ani też nie warunkuje praw małżeńskich posiadaniem potomstwa na wychowaniu.
Wprowadzenie związków partnerskich będzie sprzyjało pedofilii.
 Osobny artykuł: Homoseksualizm a pedofilia.
  • Tak samo można powiedzieć, że seksualnemu wykorzystywaniu nieletnich sprzyjają małżeństwa heteroseksualne. Co więcej, w tym przypadku argumentację taką można podeprzeć badaniami naukowymi. Dr Carole Jenny i jej współpracownicy dokonali przeglądu wszystkich przypadków seksualnego wykorzystania dzieci, jakie zostały ujawnione w szpitalu dziecięcym w Denver podczas jednego roku (od 1 lipca 1991 r. do 30 czerwca 1992). Wśród 269 przypadków, w których zidentyfikowano dorosłego sprawcę, było 222 przypadki, w których domniemany sprawca był heteroseksualnym partnerem bliskiego krewnego dziecka. Jednocześnie tylko w 2 przypadkach sprawcami były osoby zidentyfikowane jako homoseksualne (0,57% przypadków).
Związki partnerskie to wstęp do dalszych roszczeń. Potem będą chcieć małżeństw i adopcji.
  • Nie można odmawiać tego co słuszne, tylko dlatego, że ktoś spodziewa się postulatów, które uznaje za niesłuszne. Każda decyzja bowiem podejmowana jest niezależnie. Przyjęcie ustawy o związkach partnerskich nie oznacza automatycznego przyjęcia postulatów w zakresie małżeństw i adopcji.
  • Wymienione postulaty przedstawiane przez środowiska LGBT również są słuszne, nie krzywdzą nikogo i nie godzą w niczyj interes. Nie ma więc powodu, by ich istnienie stanowiło obciążenie.
  • Państwa zachodnie w historii swej legislacji nie przyjmowały wszystkich postulatów w sposób bezrefleksyjny. Każdy postulat, jaki się pojawiał, podlegał osobnej analizie. Postulaty nieakceptowalne jak np. organizacji pedofilów były odrzucane ponieważ ich przyjęcie wiązałoby się z krzywdą dzieci. Nie ma więc obaw w tym zakresie. Są to też zupełnie różne środowiska i postulatów takich nie należy ze sobą mieszać.