Kim Lee: Różnice pomiędzy wersjami

Dodane 35 bajtów ,  13 sty 2015
m
[wersja przejrzana][wersja przejrzana]
Linia 138: Linia 138:


== Kim Lee w literaturze ==
== Kim Lee w literaturze ==
* W powieści Kai Malanowskiej pt. "Imigracje" (autorki nominowanej m. in. do Nike i Paszportów Polityki) występuje wzorowana na Kim Lee warszawska drag queen pochodzenia wietnamsko-koreańskiego o pseudonimie "Butterfly". Autorka opisuje występy Butterfly w klubie przy ul. Burakowskiej oraz swoje prywatne z nią relacje i wydarzenia. (fragment powieści: "''Delikatna, śliczna Azjatka przebrana za Violettę Villas, dopracowana w najdrobniejszych szczegółach: w długiej atłasowej sukni, futrzanej etoli, rękawiczkach z miękkiej białej skórki. Na wskazującym palcu miała pierścionek z kolorowym kamieniem, na głowie jasną perukę i przybrany kwiatami kapelusz. Butterfly nie poszła na łatwiznę, żadnych znanych gejowskich przebojów. Załamała drobne dłonie na środku sceny i zaśpiewała Kocham cię, mamo. Jest idealna, pomyślałam, idealnie kobieca, nawet zbyt kobieca, zbyt delikatna jak na drag queen. Patrzyłam zafascynowana, jak ściąga beżową sukienkę, żeby odkryć kolejną, granatową, błyszczącą kreację, a potem jeszcze następną, tym razem śnieżnobiałą z trenem panny młodej. Takiego popisu się nie spodziewałam.''"  
* W powieści Kai Malanowskiej pt. "Imigracje" (autorki nominowanej m. in. do Nike i Paszportów Polityki) występuje wzorowana na Kim Lee warszawska drag queen pochodzenia wietnamsko-koreańskiego o pseudonimie "Butterfly". Autorka opisuje występy Butterfly w klubie przy ul. Burakowskiej oraz swoje prywatne z nią relacje i wydarzenia. (fragment powieści: "''Delikatna, śliczna Azjatka przebrana za Violettę Villas, dopracowana w najdrobniejszych szczegółach: w długiej atłasowej sukni, futrzanej etoli, rękawiczkach z miękkiej białej skórki. Na wskazującym palcu miała pierścionek z kolorowym kamieniem, na głowie jasną perukę i przybrany kwiatami kapelusz. Butterfly nie poszła na łatwiznę, żadnych znanych gejowskich przebojów. Załamała drobne dłonie na środku sceny i zaśpiewała Kocham cię, mamo. Jest idealna, pomyślałam, idealnie kobieca, nawet zbyt kobieca, zbyt delikatna jak na drag queen. Patrzyłam zafascynowana, jak ściąga beżową sukienkę, żeby odkryć kolejną, granatową, błyszczącą kreację, a potem jeszcze następną, tym razem śnieżnobiałą z trenem panny młodej. Takiego popisu się nie spodziewałam.''")
* W powieści Ignacego Karpowicza "Ości" występuje drag queen Kim Lee, wzorowana na prawdziwej Kim Lee (podobnie jak wiele postaci z tej powieści, wzorowanych na osobach autentycznych). Autor, oprócz relacji towarzysko - uczuciowych Kim Lee, opisuje także występy klubowe oraz festiwale drag queens (fragment powieści: "''Nadeszła pora występu Kim Lee. Dwie piosenki, dwie suknie. Na początek „Diamonds are forever” z podkładem Shirley Bassey. Ładnie przerysowane, lecz nie dość oryginalnie, żeby wygrać, co Norbert uświadomił sobie z narastającym przerażeniem. Kim Lee zakończyła, zebrała od niechcenia oklaski, znikła ze sceny na kilka minut. I wróciła w czarnej sukni i rudej peruce. Norbert nie znał ani tej sukni, ani peruki. Kim Lee wyjątkowo nie wtajemniczyła Norberta w szczegóły dzisiejszego występu (To będzie niespodzianka, kochanie). Kamiennym ciałem Norberta przebiegł dreszcz, wtórny wstrząs złego ukłucia, odgłos dłuta. A telaz moi dlodzy – powiedziała do mikrofonu polską wietnamszczyzną – wykonam utwól, dla któlego wszyscy tu się zeblaliśmy, a co najmniej ja się zeblalam cała – Kim Lee zrobiła pauzę, żeby wybrzmiały wybuchy śmiechu, przyjazne gwizdy i okrzyki. – „Nie opuściaj mnie”. Norbert nie umiał przypisać pierwszych taktów konkretnemu wykonawcy. Błyskawicznie odrzucił wersję Edyty Górniak, Shirley Bassey, Niny Simone, Cyndi Lauper i kilka kolejnych. Umysł Norberta pracował wydajnie i gładko, odrzucając i odrzucając, aż dotarł do rozwiązania. – Ona oszalała. Oszalała. Kim Lee wybrała piosenkę w interpretacji Michała Bajora! Drag queen śpiewająca do męskiego głosu! Norbert palił się ze wstydu. Nie będzie zwycięstwa w konkursie. Większe szanse dawałby „Mazurek Dąbrowskiego”. I rzeczywiście. W klubie zaległa cisza. Norbert wbił wzrok w podłogę. Zatkał uszy rękoma. Pragnął znaleźć się gdzie indziej. Pragnął być z kim innym. Kimś innym. Kimś, kto podchodzi do konkursów na luzie, z ironią i dystansem, bez tej zaciętej powagi i dzikiej ambicji. Gdy odetkał uszy i podniósł głowę, nic nie rozumiał. Ludzie bili brawo, Kim Lee łaskawie rozdawała ukłony i ekspediowała w powietrze pocałunki. Norbert rzucił okiem na stół jurorów, oni również klaskali. Norbert nie rozumiał. Przecież ten występ powinien zakończyć się spektakularną klapą, tymczasem obserwował coś przeciwnego. Nie rozumiał, gdy Ninel Czeczot ogłosiła werdykt - Za grę kontekstami w grze kontekstów. Za szkatułkową konstrukcję sensów i nonsensów. Za odświeżającą odwagę pójścia tam, gdzie się było, jest lub znowu będzie. Za wyczucie komizmu sytuacyjnego, który staje się demokratycznym dramatem. I tak dalej. Najlepszą polską drag queen  jest… Kim Lee!''")
* W powieści Ignacego Karpowicza "Ości" (Nagroda Nike Publiczności 2014) występuje drag queen Kim Lee, wzorowana na prawdziwej Kim Lee (podobnie jak wiele postaci z tej powieści, wzorowanych na osobach autentycznych). Autor, oprócz relacji towarzysko - uczuciowych Kim Lee, opisuje także występy klubowe oraz festiwale drag queens (fragment powieści: "''Nadeszła pora występu Kim Lee. Dwie piosenki, dwie suknie. Na początek „Diamonds are forever” z podkładem Shirley Bassey. Ładnie przerysowane, lecz nie dość oryginalnie, żeby wygrać, co Norbert uświadomił sobie z narastającym przerażeniem. Kim Lee zakończyła, zebrała od niechcenia oklaski, znikła ze sceny na kilka minut. I wróciła w czarnej sukni i rudej peruce. Norbert nie znał ani tej sukni, ani peruki. Kim Lee wyjątkowo nie wtajemniczyła Norberta w szczegóły dzisiejszego występu (To będzie niespodzianka, kochanie). Kamiennym ciałem Norberta przebiegł dreszcz, wtórny wstrząs złego ukłucia, odgłos dłuta. A telaz moi dlodzy – powiedziała do mikrofonu polską wietnamszczyzną – wykonam utwól, dla któlego wszyscy tu się zeblaliśmy, a co najmniej ja się zeblalam cała – Kim Lee zrobiła pauzę, żeby wybrzmiały wybuchy śmiechu, przyjazne gwizdy i okrzyki. – „Nie opuściaj mnie”. Norbert nie umiał przypisać pierwszych taktów konkretnemu wykonawcy. Błyskawicznie odrzucił wersję Edyty Górniak, Shirley Bassey, Niny Simone, Cyndi Lauper i kilka kolejnych. Umysł Norberta pracował wydajnie i gładko, odrzucając i odrzucając, aż dotarł do rozwiązania. – Ona oszalała. Oszalała. Kim Lee wybrała piosenkę w interpretacji Michała Bajora! Drag queen śpiewająca do męskiego głosu! Norbert palił się ze wstydu. Nie będzie zwycięstwa w konkursie. Większe szanse dawałby „Mazurek Dąbrowskiego”. I rzeczywiście. W klubie zaległa cisza. Norbert wbił wzrok w podłogę. Zatkał uszy rękoma. Pragnął znaleźć się gdzie indziej. Pragnął być z kim innym. Kimś innym. Kimś, kto podchodzi do konkursów na luzie, z ironią i dystansem, bez tej zaciętej powagi i dzikiej ambicji. Gdy odetkał uszy i podniósł głowę, nic nie rozumiał. Ludzie bili brawo, Kim Lee łaskawie rozdawała ukłony i ekspediowała w powietrze pocałunki. Norbert rzucił okiem na stół jurorów, oni również klaskali. Norbert nie rozumiał. Przecież ten występ powinien zakończyć się spektakularną klapą, tymczasem obserwował coś przeciwnego. Nie rozumiał, gdy Ninel Czeczot ogłosiła werdykt - Za grę kontekstami w grze kontekstów. Za szkatułkową konstrukcję sensów i nonsensów. Za odświeżającą odwagę pójścia tam, gdzie się było, jest lub znowu będzie. Za wyczucie komizmu sytuacyjnego, który staje się demokratycznym dramatem. I tak dalej. Najlepszą polską drag queen  jest… Kim Lee!''")


== Cytaty o drag queen Kim Lee ==
== Cytaty o drag queen Kim Lee ==
117

edycji