Przejdź do zawartości

Kim Lee: Różnice pomiędzy wersjami

Dodane 473 bajty ,  7 maj 2019
m
brak opisu edycji
[wersja przejrzana][wersja przejrzana]
mNie podano opisu zmian
mNie podano opisu zmian
Linia 227: Linia 227:
* "''"Nie jestem aktorem, który wchodzi na scenę, odgrywa rolę i koniec. Nie gram dzisiaj jednej postaci kobiecej, a jutro następnej. Jako drag queen przez cały czas odgrywam tę samą rolę. Trochę gram siebie, ale jednocześnie nie jestem Kim. Na co dzień jestem Andy, a w Kim zamieniam się tylko wtedy, gdy jestem przebrany. Teraz na przykład kompletnie się nią nie czuję. Nie umiem tego dokładnie wyjaśnić. Może tak też mają aktorki, które przez dziesięć lat w serialu grają tę samą postać? A jeszcze w moim przypadku sprawę komplikuje fakt, że w czasie występów, kiedy już jestem Kim Lee, wcielam się jako ona w kolejne postacie"''" (Kim Lee w wywiadzie z Katarzyną Niedurny „Wszystkie moje sukienki”, Dwutygodnik nr 253/2018, grudzień 2018).
* "''"Nie jestem aktorem, który wchodzi na scenę, odgrywa rolę i koniec. Nie gram dzisiaj jednej postaci kobiecej, a jutro następnej. Jako drag queen przez cały czas odgrywam tę samą rolę. Trochę gram siebie, ale jednocześnie nie jestem Kim. Na co dzień jestem Andy, a w Kim zamieniam się tylko wtedy, gdy jestem przebrany. Teraz na przykład kompletnie się nią nie czuję. Nie umiem tego dokładnie wyjaśnić. Może tak też mają aktorki, które przez dziesięć lat w serialu grają tę samą postać? A jeszcze w moim przypadku sprawę komplikuje fakt, że w czasie występów, kiedy już jestem Kim Lee, wcielam się jako ona w kolejne postacie"''" (Kim Lee w wywiadzie z Katarzyną Niedurny „Wszystkie moje sukienki”, Dwutygodnik nr 253/2018, grudzień 2018).
* "''" W wywiadzie Betlejewskiego Kim Lee, który będąc osobą pochodzenia wietnamskiego, przechodzi test z polskości i patriotyzmu (…) rozmowa została poprowadzona przez Betlejewskiego w taki sposób, aby udowodnić, że to dobro i imię Polski jest najważniejsze, a drag queenki są gotowe jej bronić. Patrzcie, jakie one kolorowe i niegroźne. I też są patriotami. Pod koniec filmu Lulla i Kim zostają zakryte przez artystkę flagą, którą same uszyły (…) Atmosferę przesłodzonej nacjonalistycznej reklamy próbuje przerwać Kim Lee, ale dokładnie wtedy zostaje nakryta flagą. "''" (Paweł Matusz „Co robi z nami tęczowy nacjonalizm?”, Bez Dogmatu nr 118, luty 2019).
* "''" W wywiadzie Betlejewskiego Kim Lee, który będąc osobą pochodzenia wietnamskiego, przechodzi test z polskości i patriotyzmu (…) rozmowa została poprowadzona przez Betlejewskiego w taki sposób, aby udowodnić, że to dobro i imię Polski jest najważniejsze, a drag queenki są gotowe jej bronić. Patrzcie, jakie one kolorowe i niegroźne. I też są patriotami. Pod koniec filmu Lulla i Kim zostają zakryte przez artystkę flagą, którą same uszyły (…) Atmosferę przesłodzonej nacjonalistycznej reklamy próbuje przerwać Kim Lee, ale dokładnie wtedy zostaje nakryta flagą. "''" (Paweł Matusz „Co robi z nami tęczowy nacjonalizm?”, Bez Dogmatu nr 118, luty 2019).
* "''" A ja miałam dziś sen – zobaczyłam w nim Beatę Szydło w objęciach Kim Lee, najbardziej znanej polskiej drag queen, i usłyszałam Jarosława Kaczyńskiego, który zaprasza do Polski ludzi uciekających przed wojną w Syrii. Na koniec Robert Biedroń zostaje zaprzysiężony na prezydenta Rzeczypospolitej. A potem się obudziłam. W Berlinie czuć już powoli wiosnę. "''" (Ewa Wanat „W Berlinie czuć już wiosnę”, WPROST nr 8/2017 (1775), luty 2017).
* "''"Występy Kim Lee są jedynie tłem do rozważań na temat kondycji współczesnego człowieka, zanurzonego w świecie stereotypów i uprzedzeń. Przenoszą rozmowę na inną płaszczyznę – akceptacji mniejszości w mniejszości, ale nie tylko. Zaczynamy zastanawiać się, na ile możemy czuć się swobodnie w swoim ciele, ze swoją tożsamością. Lee pokazuje, że różnorodność jest piękna i wartościowa, a narracje, które nas określają, nie muszą przylegać do norm przyjętych przez społeczeństwo. Kim, w swoich lekkich, ironicznych i dowcipnych performansach, próbuje zderzyć odbiorców i odbiorczynie z rosnącymi w naszym społeczeństwie problemami. W formie zabawy stara się nakłonić publiczność do przemyśleń i do ewentualnej zmiany postrzegania świata.."''" (Zosia Rogowska, "Mały kwiat agawy, czyli Kim Lee (KIM)", recezja KIM, TEATRALIA nr 225/2018).
* "''"Występy Kim Lee są jedynie tłem do rozważań na temat kondycji współczesnego człowieka, zanurzonego w świecie stereotypów i uprzedzeń. Przenoszą rozmowę na inną płaszczyznę – akceptacji mniejszości w mniejszości, ale nie tylko. Zaczynamy zastanawiać się, na ile możemy czuć się swobodnie w swoim ciele, ze swoją tożsamością. Lee pokazuje, że różnorodność jest piękna i wartościowa, a narracje, które nas określają, nie muszą przylegać do norm przyjętych przez społeczeństwo. Kim, w swoich lekkich, ironicznych i dowcipnych performansach, próbuje zderzyć odbiorców i odbiorczynie z rosnącymi w naszym społeczeństwie problemami. W formie zabawy stara się nakłonić publiczność do przemyśleń i do ewentualnej zmiany postrzegania świata.."''" (Zosia Rogowska, "Mały kwiat agawy, czyli Kim Lee (KIM)", recezja KIM, TEATRALIA nr 225/2018).


28

edycji

Ciasteczka pomagają nam dostarczać nasze usługi. Korzystając z naszych usług, zgadzasz się na wykorzystywanie ciasteczek.